Dłuuuuuuga nieobecność na blogu, o wiele zbyt długa to potwarz dla tak lubującej dyscyplinę twórczą istoty jak ja. Z drugiej strony „chaotyczny neutralny” charakter i wessanie się na własne życzenie w wir promocji „Za lasami” usprawiedliwia tych 5 (PIĘĆ!!!!) miesięcy. Tu mnie nie było, za to byłam WSZĘDZIE!