Od kilku już lat słucham podcastów kryminalnych podczas zawodowych podróży. Każdy rodzaj programu true-crime (czy to słuchany, czy oglądany) stanowi stały element mojej codzienności. Na początku poznawałam historie kryminalne z ciekawości, dopiero później zamieniło się to w gruntowanie wiedzy na temat psychiki morderców, pracy policji czy organizacji zajmujących się poszukiwaniem zaginionych osób.
Niedawno wysłuchałam trzydziestego odcinka podcastu „Kryminalna Skandynawia” o zabójstwie młodej kobiety, Vatchareeyi Bangsuan ze Szwecji. Wydarzenia te miały miejsce w 2013 roku i gdybym poznała ją w tamtym czasie na pewno byłaby dla mnie przestrogą. Postanowiłam opowiedzieć ją tutaj. Próbowałam researchu, niestety wszystkie publikacje są w nieznanym mi języku szwedzkim. Dlatego zainteresowanych od razu odsyłam do wyżej wymienionego odcinka słuchowiska kryminalnego. Dla tych, którzy chcieliby jednak poczytać zapraszam do krótkiego sprawozdania opowiadanego przez autorkę reportażu.
Vatchareeya Bangsuan była młodą, dwudziestoletnią studentką na kierunku fizyki w Lulea. Oprócz nauki trenowała karate. Pochodziła i mieszkała na stałe w małej miejscowości Boden, 900 kilometrów od Sztokholmu. Vatchareeya z natury była nieśmiała, skryta, ale miała bardzo dobry kontakt z matką.
4 maja 2013 roku po godzinie 16.00 wyszła z domu pouczyć się u przyjaciela (lub przyjaciółki, w języku szwedzkim to słowo może oznaczać dowolną płeć, jak „friend” w języku angielskim). Rodzice nie dopytywali o kogo chodzi i gdzie będzie. Rodzina miała zwyczaj siadania do wspólnej kolacji, na którą Vatchareeya nie przyszła. Mimo niepokoju rodzice tłumaczą sobie, że ich córka jest studentką, nie ma powodu do panikowania mimo, iż jej telefon nie odpowiadał.
6 maja ojczym dziewczyny, Jan zgłosił jej zaginięcie na policji telefonicznie, a następnego dnia już osobiście. Na początku nie wszczynano działań ze względu na jej wiek, ale po powrocie Jana do domu z komendy przyjechała policja i przesłuchała oboje rodziców. Śledczy dowiedzieli się, że matka Vatchareeyi nie znała żadnych personaliów jej przyjaciół oprócz nazwiska pięćdziesięcioletniego trenera karate, Swena, z którym ich córka niestety spotykała się od czasu do czasu. Zdawała sobie sprawę, że ich relacja ma charakter intymny. Trener prowadził rownież restaurację sushi, do której policja niezwłocznie się udała. Swen jednak nie wiedział, gdzie jest Vatchareeya, jak również nie wspomniał śledczym, na czym polegała jego relacja z podopieczną.
Policja sprawdziła bilingi z telefonii komórkowej i odkryła, że sygnał został przerwany w nietypowy sposób (np. poprzez rozładowanie telefonu lub jego uszkodzenie) niedaleko domu trenera karate. Organizacja Missing People Sweeden wszczęła poszukiwania, w którym brało udział sto osób.
Policja odkryła również, że osobą, z którą Vatchareeya się uczyła był dwudziestodwuletni Kristofer, jej były chłopak. Zeznał, że dziewczyna była u niego, uczyła się i wyszła po 21.00. Nie odwiózł jej do domu, ponieważ pił tego wieczora piwo. Po jej wyjściu poszedł spać. Wolontariusze przeszukiwali więc miejsca nieopodal domu Swena i Kristofera, niestety bez skutku.
Vatchareeya pochodziła z Tajlandii i wyróżniała się wśród rówieśniczek niezwykłą urodą. Co więcej trenowała karate i była dobra w naukach ścisłych. Wyobrażam sobie, że wzbudzała zainteresowanie niejednego mężczyzny czy chłopaka. W tej sprawie oprócz żonatego Swena po pięćdziesiątce i byłego chłopaka Kristofera występuje również jej ostatni chłopak, Thomas, którego poznała na studiach. Niestety rozstał się z nią, kiedy odkrył, co łączyło ją z trenerem. We wściekłości i zemście zadzwonił do żony Swena i opowiedział jej, co łączy jej męża z jego uczennicą. W tym zawiłym układzie warto też dodać, że Vatchareeya spotykała się z Kristoferem kilka lat wcześniej, ale on z nią zerwał sprowokowany przez rasistowskiego kolegę.
Trzech mężczyzn. Każdy mógłby mieć motyw. Słuchając autorki „Kryminalnej Skandynawii” co rusz typowałam kogoś innego. Swen mógł chcieć się jej pozbyć jako katalizatorki napięć małżeńskich. Thomas był zdradzony. Kristofer natomiast miał Zespół Aspergera, nie radził sobie w kontaktach społecznych i łatwo ulegał presji, bywał impulsywny i nieprzewidywalny.
Po odkryciu tych trzech elementów układanki zamieniono charakter śledztwa z zaginięcia na możliwe uprowadzenie. Coraz więcej wolontariuszy, policji, wojska i przyjaciół uczestniczyło w poszukiwaniach, w tym również Kristofer.
W ciągu kolejnych dni policja znalazła świadka, która widziała Vatchareeyę po 21.30 4 maja na ulicy niedaleko zarówno mieszkania Kristofa jak i Swena. Operator komórkowy wskazuje również, że dziewczyna pisała tego dnia po 17.00 do trenera, a 5 minut później próbowała zadzwonić na numer alarmowy. O 20.38 telefon został wyłączony.
20 maja 2013 roku wolontariusze Missing People wracali z kolejnej akcji. Przy drodze pod lasem zauważyli opuszczony dom. Marie Louis poprosiła o zatrzymanie aut i z latarkami zajęli się przeszukiwaniem terenu. Po 20.00 jeden z poszukiwaczy znalazł w domku dwie ludzkie nogi. Policja zabezpieczyła teren. Dom był zaryglowany belką, a okiennice były szczelnie zamknięte poza jedną, która została wcześniej wyłamana. Szyba była wybita. Tam odnaleziono odcięte w pachwinie i umyte kobiece nogi. Nie znaleziono żadnej krwi. Ustalono, że części ciała musiano podrzuć po 12 maja, 8 dni po zaginięciu Vatchareeyi.
24 maja w okolicy domku, w lasku wojsko znalazło pod kamieniami i gałęziami korpus z głową i rękoma bez dłoni. Natychmiast zatrzymano Kristofera i przeszukano jego mieszkanie, samochód i posiadłość jego rodziców.
Badania medyczne wykazały, iż znalezione części ciała należły do Vatchareeyi. Miała liczne siniaki i rany kłute. Śmierć odniosła przez przebicie serca i krwotok wewnętrzny oraz zewnętrzny. Nagle Kristofer przyznał się, że 4 maja uprawiali seks oralny oraz, że po wyjściu dziewczyny pojechał autem do młodszego brata. Nie przyznał się do tego wcześniej, gdyż bał się utraty prawa jazdy. Przecież pił alkohol.
Przeszukano jego mieszkania. Znaleziono tam taśmę z kroplami krwi Vatchareeyi, którą odkryto również w bagażniku jego samochodu. Sąsiedzi Kristofera przyznali, że 4 maja po 21.00 słyszeli dwa krótkie kobiece krzyki, ale nie uznali tego za coś istotnego.
Proces rozpoczął się 31.10.2013. Mimo braku miejsca i narzędzia zbrodni oskarżono Kristofera o morderstwo i zbezczeszczenie zwłok. Adwokat Kristofera uważał, że wszelkie dowody zostały podrzucone chłopakowi, gdyż jako jedyny z pozostałych amantów nie miał żadnego motywu, aby zabijać Vatchareeyę. Mimo tego skazano go na 14 lat więzienia. Wyrok ten zmieniono po apelacji na 10 lat z uwagi na okoliczności łagodzące – kwalifikacja czynu została zmieniona na zabójstwo w afekcie.
Szwecja to piękny, zielony kraj, obfity w tereny leśne, w których można odnaleźć opuszczone chaty. Każdy podróżnik ma prawo z nich skorzystać. W Polsce byłoby to nie do pomyślenia i zawsze z tęsknotą myślałam o tym skandynawskim obyczaju, z którego planowałam kiedyś skorzystać. Wspomnienie tej sprawy na pewno odbije mi się czkawką, jeżeli kiedykolwiek wybiorę się na pieszą wędrówkę po jakimkolwiek północnym kraju.
Inne Leśne Krajmy znajdziesz tutaj:
Jedyne źródło, z jakiego korzystałam to trzydziesty odcinek „Kryminalnej Skandynawii”:
Źródło zdjęcia: